czwartek, 27 listopada 2014

21 tydzień ciąży

21 tydzień ciąży zastał mnie chorą - niestety. Osłabienie, paskudny katar, ból gardła, a nawet kaszel chciał mnie dopaść, ale chyba skutecznie zniweczyłam jego niecny plan. Czasem domowe sposoby leczenia są bardzo skuteczne, innym nie, szczególnie wtedy, gdy za późno zareagujemy. Nie miałam już domowych skoków z malin, które ostatnio mnie uratowały, więc choroba się rozwijała, gdy dostałam dostawę od Mamy Filipa i zaczęłam się nimi szpikować, choroba zaczęła ustępować, co mnie niezmiernie cieszy.

Brzuch w 21 tygodniu ciąży


Jak złapałam to świństwo? Otóż dzięki znajomej, która z początku nie przyznała się do tego, że jest chora i przyjmuje różne specyfiki, więc przywitałam się buziakiem a potem siedziałyśmy blisko siebie. Gdy już się przyznała, było po ptakach...

Poza powyższymi niedogodnościami, czasem (choć już nie tak często jak w 19 i 20 tygodniu) odczuwam ból w okolicach żeber (lewa część ciała). Niejednokrotnie odnosiłem wrażenie, jakby mi kość wyskakiwała - bardzo nieprzyjemna sprawa. Przyznam, że po zakupie kojca ból już mnie nie nawiedzał, więc najpewniej chodziło o ułożenie ciała podczas snu. Jak widać to był bardzo opłacalny zakup.

Znamy już płeć naszego Maleństwa! :) Przesądy się sprawdziły. Spodziewamy się córki. Teraz już mamy 100% pewność i będziemy mogli skupić się na imieniu (a mamy całą listę imion dla dziewczynki). Dziecko rozwija się prawidłowo (yuppie!) i jest ruchliwe (baaardzo ruchliwe). Miło było je podziwiać po raz kolejny na monitorze.



Jeśli chodzi o cerę, to nie ulega polepszeniu. Mam sporo wyprysków. Myślałam, że z czasem zobaczę poprawę, ale na razie nie zanosi się na to.

Moja cera



Pozdrawiam,
Agnieszka


2 komentarze:

  1. Fajnie, że już znacie płeć :) brzuszek ładnie rośnie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszymy :) teraz Filip musi iść na siłownię :D żeby później mógł przeganiać adoratorów.

      Usuń