Antonina z dnia na dzień dorośleje. Jej wzrok się zmienia. Zawsze była skupiona, ale teraz w jej wzroku widać, że coraz więcej rozumie i
pragnie się uczyć. Niedawno miała okazję spotkać się z ciut młodszym od siebie dzieckiem i co zaobserwowałam? Nasze dziecko chyba nie umie się dzielić, bo zaraz wyciągała dłoń po swoją zabawkę, ale na siłę nie wyrywała jej maluchowi. Zastanawiam się jak to dalej będzie.
Wczoraj próbowała sama się podnieść. Przyjęła pozycję małej joginki :D, czyli pozycja psa z głową w dół. Wcześniej wspominałam o raczkowaniu. Otóż nasze dziecko nie raczkuje. Ona
czołga się jak żołnierz. Po części jest to spowodowane brakiem dywanów i wykładzin. Bardzo ładnie radzi sobie z
chodzeniem z asekuracją, stawiając nogę za nogą omija zgrabnie przeszkody. Czasem udaje jej się chwilę
stać samodzielnie. Kolejną czynnością, którą robi nagminnie, gdy tylko usłyszy jakiś rytm, jest podrygiwanie :D Pięknie wychodzi jej ten
rytmiczny taniec!
A jak u nas wygląda sprawa
karmienia?
Tośka nadal pije mleko z piersi. Ale to nie wszystko. O 15:00 przyjmuje stały posiłek - obiad. W ciągu dnia pije wodę bądź też soki 100% oraz wcina różne smakołyki jak np. jabłko, banana. Ostatnio zmiksowałam jej jajko.
Wczoraj pierwszy raz próbowała rodzynek. Jej mina była obłędna :)
Pozdrawiam,
Agnieszka