piątek, 29 stycznia 2016

9 miesięcy i 20 dni

Antonina z dnia na dzień dorośleje. Jej wzrok się zmienia. Zawsze była skupiona, ale teraz w jej wzroku widać, że coraz więcej rozumie i pragnie się uczyć. Niedawno miała okazję spotkać się z ciut młodszym od siebie dzieckiem i co zaobserwowałam? Nasze dziecko chyba nie umie się dzielić, bo zaraz wyciągała dłoń po swoją zabawkę, ale na siłę nie wyrywała jej maluchowi. Zastanawiam się jak to dalej będzie.


Wczoraj próbowała sama się podnieść. Przyjęła pozycję małej joginki :D, czyli pozycja psa z głową w dół. Wcześniej wspominałam o raczkowaniu. Otóż nasze dziecko nie raczkuje. Ona czołga się jak żołnierz. Po części jest to spowodowane brakiem dywanów i wykładzin. Bardzo ładnie radzi sobie z chodzeniem z asekuracją, stawiając nogę za nogą omija zgrabnie przeszkody. Czasem udaje jej się chwilę stać samodzielnie. Kolejną czynnością, którą robi nagminnie, gdy tylko usłyszy jakiś rytm, jest podrygiwanie :D Pięknie wychodzi jej ten rytmiczny taniec!

A jak u nas wygląda sprawa karmienia?


Tośka nadal pije mleko z piersi. Ale to nie wszystko. O 15:00 przyjmuje stały posiłek - obiad. W ciągu dnia pije wodę bądź też soki 100% oraz wcina różne smakołyki jak np. jabłko, banana. Ostatnio zmiksowałam jej jajko.
Wczoraj pierwszy raz próbowała rodzynek. Jej mina była obłędna :)


Pozdrawiam,
Agnieszka

wtorek, 19 stycznia 2016

Co się stało? Co się dzieje?

Zastanawiacie się gdzie zniknęliśmy? Otóż biegam z jednego końca mieszkania do drugiego, by Antośka nie wsadziła do buzi jakiegoś niezidentyfikowanego przedmiotu. Ja jako miłośniczka papieru itp. mam się czego obawiać. Papier ginie w mgnieniu oka w ustach naszego dziewięciomiesięczniaka. Tośka się czołga w zawrotnym tempie (musimy kupić antypoślizgowe skarpety/rajstopy), zaczyna też wstawać. Żywo okazuje swoje niezadowolenie, gdy próbujemy zmieniać jej pieluchę. Dlaczego? Głównie dlatego, że już nie chce leżeć. Chciałaby się wspinać, biegać, poznawać. Gdy chciała zapoznać się z przyprawami w kuchni, musiałam ujarzmiać bestię i opanować armagedon.

Mały podróżnik

Filip i stół :D

Filip odnawia meble po Babci. Dzięki niemu mamy już ławę (przez jakiś czas mieliśmy pudło i dechę :D design na wysokim poziomie). Tapiceruje i odnawia krzesła. Wygląda to obłędnie!

Domowy tapicer <3

Widok mamy uroczy

Opowieść wigilijna

Gotuj z Tośką

Mamo, tak wszystko powinno leżeć


PS: Jeśli masz konto na Instagramie, to zapraszam do nas: mrsblaszczyk
Pozdrawiam,
Agnieszka