Dziś byliśmy na wizycie kontrolnej u pediatry. Nasza "kruszyna" mierzy już 58 cm a waży... 4710g! Ładnie przybiera na wadze posilając się tylko moim mlekiem :). 8 czerwca czeka nas kolejne spotkanie z pediatrą i zastanawiam się ile Tośka do tego czasu będzie ważyła.
Zmieniliśmy jej już pieluchy na rozmiar większe. Od teraz kupujemy jej pieluchy Dada mini :) Czasem mała ma taki rozmach, że kupka lecąc pod ciśnieniem wyskakuje z pieluszki, brudząc ubrania. Na szczęście takie niespodzianki spotykają nas wyłącznie w domu ;).
Tośkowe problemy z brzuszkiem już nikogo nie męczą. Czasem zdarza jej się płacz, łapiemy ją wtedy "na leniwca" i młoda się uspokaja, a nawet zasypia :). Jesteśmy szczęśliwi.
Zdarza jej się ulewać. Staram się "dopracować" pozycję karmienia z nadzieją, że to pomoże. Młoda ostatnio zaczęła się ślinić i podobno będzie to trwało aż do momentu wyżynania się ząbków.
Nasz kot dzieli się z Tosią nosidełkiem, no bo przecież to on pierwszy był jego "posiadaczem" :D nadal zdarza mu się spać w jej łóżeczku, po drugiej stronie łóżka. Po za tym nie zaczepia małej. Czasem z zaciekawieniem do niej podchodzi i tyle.
Pozdrawiam,
Agnieszka
świetnie przybieracie na wadze gratuluje!
OdpowiedzUsuńMam nadzieje że jak niunia wyjdzie też będzie ładnie jeść mamuni mleczko.
Cały czas się każda z nas będzie uczyć dziecka naszego zachowań itd.;)
Miło na Was popatrzeć;)
;**
nasze koty też okupują nosidełko :):) i też kupy czasem przelatują przez pieluszkę :)
OdpowiedzUsuńjej już nie mogę się doczekać kiedy ja będę miała swoją córeczkę przy sobie, jak na razie ginekolog powiedziała że wcale nie pali jej sie do wyjścia a zostało 11 dni do terminu ;) pozdrawiam ;) http://creamshine.blogspot.com
OdpowiedzUsuńFaktycznie, pięknie przybiera na wadze... w końcu nie ma to jak mamine mleczko, prawda? ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że kolki już minęły. Teraz Tosia to pewnie całkiem inne dzieciątko? :)
Z tym ślinieniem to prawda. Chociaż u nas wcale nie minęło, a ząbków sporo i Nadia ma 7 miesięcy.
OdpowiedzUsuńOj ślinienie to bardzo długi etap. Nie raz przebierałam Olusiowi bluzki nawet po dziesięć razy dziennie. :)
OdpowiedzUsuńSuper przybiera na wadze, i ciesze się ze kolki minęły ☺
OdpowiedzUsuńPięknie rośnie księżniczka Wasza :)
OdpowiedzUsuńJaką śliczną czuprynkę ma Tosia :)
OdpowiedzUsuńMała dobiła do wagi urodzeniowej Antka :D
Ale ładnie przybiera :)
OdpowiedzUsuń