Ten tydzień już mija i przyniósł ze sobą wiele nieoczekiwanych zmian. 23 grudnia byliśmy na comiesięcznej wizycie u ginekologa, na której okazało się, że skróciła mi się szyjka macicy z 47 mm do 30 mm, a co za tym idzie muszę leżeć w łóżku, żeby zatrzymać ten proces. Jakby tego było mało, badania glukozy nie okazały się tak pozytywne, jakby mogło się wydawać. Glukoza na czczo - ok, po pierwszej godzinie - ok, a po dwóch godzinach zamiast spaść - wzrosła. Dostałam więc zalesienie mierzenia cukru we krwi i dietę dla cukrzyków - taki świąteczny prezent. Musimy czym prędzej udać się do jakiegoś diabetologa, by zweryfikował pomiary, których dokonaliśmy.
Poza tymi niemiłymi wiadomościami były też dobre. Nasza córeczka rozwija się prawidłowo i wyniki badań morfologii i moczu były ok.
Pozdrawiam,
Agnieszka
Wytrwałości w leżeniu. Też musiałam w pewnym czasie dużo leżeć i mało robić i to pomogło. Na szczęście 3 mm to jeszcze nie tak mało, więc wszystko będzie dobrze.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że pozostanie w tej długości, gdy będę ściśle przestrzegała zaleceń lekarza.
UsuńO kurczę, ja miałam to samo. Szyjka mi się skróciła w 27 tygodniu i musiałam już leżeć prawie do końca ciąży. Przyjmowałam również magnez w tabletkach. Wszystko będzie dobrze, głowa do góra. Urodziłam synka w 40 tc :)
OdpowiedzUsuńNo to trochę później niż u mnie Ci się skróciła. Jestem umówiona na 5 stycznia i mam nadzieję, że usłyszę tylko dobre wieści :)
Usuń