Odebrałam dziś wyniki badań krwi. Morfologia wyszła bardzo dobrze, glukoza na czczo również, a po wypiciu tego specyfiku, to nie wiem, bo się na tym nie znam.
Wyciągnęłam też Filipa z domu, żeby udał się do fryzjera, a ja skoczyłam w międzyczasie na zakupy do Carrefoura. Przyznam, że miło tam zostałam potraktowana. Stanęłam grzecznie w kolejce pierwszeństwa, w której oczywiście stało wiele osób starszych, więc się nie pchałam. Nagle podeszła do mnie ekspedientka, zapraszając mnie do swojego stanowiska. Specjalnie je dla mnie otworzyła! Takie rzeczy zdarzają się naprawdę warto :) Miłe zaskoczenie. Może zbliżające się Święta takie cuda sprawiają.
A tak oto wygląda moja krzywizna w 24 tygodniu ciąży :)
24 tydzień ciąży |
Powoli chyba zaczynam przyzwyczajać się do wkładek laktacyjnych, które ostatnio zakupiłam, ale czy je polubię, tego jeszcze nie mogę stwierdzić. W nocy chciałam sprawdzić, czy nadal mam wycieki z piersi i obudziłam się ponownie z mokrą pidżamą, więc na chwilę obecną muszę przyzwyczaić się do noszenia wkładek, czy tego chcę, czy też nie.
więcej: 24 tydzień ciąży
Pozdrawiam,
Agnieszka
Oooo Filip u fryzjera :D Wreszcie :D A w Carrefourze faktycznie bardzo miła ta ekspedientka :) Coraz częściej ludzie mają znieczulicę w każdej dziedzinie i to już jest nagminne a takie miłe gesty rzadko się już spotyka!
OdpowiedzUsuńOn co dwa tygodnie musi chodzić do fryzjera...
UsuńTakie gesty są rzadkie, ale długo się o nich pamięta.
Witam - jestem tutaj po raz pierwszy i będę zaglądać ;))
OdpowiedzUsuńPamiętam jak zaczynałam pisać bloga jak byłam w ciąży, a teraz maleństwo ma 1 miesiąc i 10 dni.. Czas leci ;)
Faktycznie bardzo miła Pani Ci się trafiła.. hehe mnie ani jedna taka akcja nie spotkała .. a szkoda;)
Dodam do linków ;)
To życzę Tobie, aby przytrafiały się Tobie tak miłe rzeczy :)
UsuńCzas leci niesamowicie szybko, a dzieci rosną w zastraszającym tempie. Ciesz się każdą chwilą.