sobota, 27 czerwca 2015

Paskudna ja

Jestem matką karmiącą piersią. Jeszcze zanim Tośka przyszła na świat, dołączyłam na Facebooku do grupy matek karmiących piersią, tzw. cycujących. Są to często osoby, które swój sposób bycia chciałyby narzucić innym i zapominają o tym, że każdy ma prawo do własnych poglądów.

Czasem mam ochotę wyjąć pierś i nakarmić młodą, ale myślę o tym, żeby nie naruszyć tym samym czyjeś strefy komfortu, bo wiem że to może krępować szczególnie ludzi bezdzietnych. Bierze się wtedy otulacz czy też chustę i zarzuca na ramię. To nic problematycznego a o ile przychylniej inni na to spojrzą.

Są osoby, przy których mogę karmić bez zahamowań i osoby, które czują się nieswojo widząc kobiecego sutka. I nie chodzi tu o to czy ktoś ma ładne piersi czy nie ;) Szanuję to, bo chcę by inni szanowali mnie.

Przedstawiając swój punkt widzenia część mnie poparło, a część wyśmiało. Przyjmuję to na cycującą klatę i robię swoje ;)


Pozdrawiam, Agnieszka

11 komentarzy:

  1. Ja najczęściej karmiłam małą w aucie lub w parku bez ludzi. Inaczej niestety się wstydzę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dlatego ja się do tej grupy nie zapisałam... Czasem zastanawiam się czy tez nie wypisać się z grupy BLW, bo niektóre matki to wariatki!
    Ja nie mam problemu z karmieniem i mam w dupie, jeśli komuś to nie odpowiada. Jak nie chce, to niech nie patrzy w moją stronę. Potrzeby mojego dziecka są dla mnie ważniejsze... Oczywiście jak karmię, to zakrywam to i owo i raczej przystawiam dyskretnie, nie świecę cycami na prawo i lewo :)
    Zdarzyło mi się nawet karmić w kościele na majówce, z samego tyłu na ławeczce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja karmiłam nawet siedząc w pierwszej ławce podczas mszy kiedy Hela była chrzczona, ale odpowiednio się pozakrywałam i chyba nie było zgorszenia ;)

      Usuń
  3. Ja będę bardzo młodą mamą, ponieważ termin porodu mam na dwa tygodnie przed swoimi 18 urodzinami, ale już spotkałam się z "matkami wariatkami".. Ja też chcę swoje dziecko karmić piersią, aby dać mu jak najwięcej potrzebnych mu składników i być z nim blisko, ale niektóre kobiety po prostu przesadzają. Tak jak napisałaś - chcą narzucić komuś swoje poglądy i krytykują matki karmiące mm. Ale nie patrzą na to, że niektóre kobiety bardzo by chciały karmić piersią, ale nie mogą, ponieważ np. nie mają pokarmu. Dlatego ja powiedziałam sobie, że na pewno nie będę do takiej grupy należeć. Mam w sobie za dużo empatii i zrozumienia, i bardzo nie lubię narzucać komuś moich poglądów :)

    Pozdrawiam, Panna O :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj tak, niektóre mamy to wariatki!
    ja też karmię piersią, choć robię to dopiero od 6 tygodni, to już kilkanaście razy zdarzyło mi się karmić w miejscach publicznych - ale staram się wybierać w miarę ustronne miejsca, żeby czuć się komfortowo.
    Jedynie drażni mnie jak moja teściowa dosłownie zagląda mi w dekolt jak karmię młodego!

    OdpowiedzUsuń
  5. Są ludzie i parapety. Po każdej stronie mocy ;)
    Jestem za swobodnym karmieniem w miejscach publicznych ALE nie odkrywając przy tym swojego ciała. Cyc do buzi, a reszta schowana pod ubraniem czy kocykiem.

    OdpowiedzUsuń
  6. A bo na forach to matki zawsze najmądrzejsze. Spróbuj mieć inne zdanie to od razu Cię zlinczują...

    OdpowiedzUsuń
  7. Na tego typu forach jest wiele kobiet o dość radykalnych poglądach. Ja karmiłam w miejscach publicznych i osłaniałam siebie i dziecko. Pomimo to spotykałam się z bardzo przykrym podejściem ludzi, w tym matek.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja karmię już zaraz 11 m-c i nigdy nie karmilam publicznie. Z prostego powodu - nie latałam z małą po mieście, nie siedziałam godzinami w centrach handlowych. Zreszta teraz też tego nie robie (miejsce nr 2), jeśli gdzieś jedziemy mała dostaje cyca przed plus teraz wciąga inne rzeczy wiec az takiego problemu nie ma. Chociaz nadal jest bardzo cycusiowa i nawet jesli jedziemy do znajomych/rodziny to tylko na chwile moge ja zmylic innym pokarmem;) Jednak zawsze wedrowalam i wedruje do innego pomieszczenia. Nie wyobrazam sobie karmic w towarzystwie przy tzn. stole.

    Pozdrawiam,
    Pistaciowa Mama

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Plus musze przyznam, ze mimo kp dziwia mnie wrecz agresywne teksty moge karmic gdzie chce, niech sie nie patrza, potrzeby mojego dziecka najwazniejsze. Wszystko ok ale czy przebywanie z maluchem tak dlugo, ze nawet z 2x chce piers np. w centrum handlowym to znak, ze sie patrzyna jego potrzeby? Jaki jest powod tego, ze niektorzy siedza tam godzinami?

      Usuń