Zauważyłam, że bodziak wywołał wiele emocji. My działamy podobnie, jak to przedstawił Mleczko:
Wiele rzeczy przyjmujemy z przymrużeniem oka :) - tacy jesteśmy. Nadmienię, iż tekst widoczny na bodziaku nie jest autorstwa Filipa, to gotowy produkt.
Pozdrawiam,
Agnieszka
Mleczko jest mistrzem :)
OdpowiedzUsuńWasz bodziak też wymiata!
Lubię grafiki Mleczko. :)
OdpowiedzUsuńA bodziak jest dla mnie zbyt wulgarny i to bez względu na to czy stworzył go tata czy ktoś inny. Po prostu bym dziecko w coś takiego nie ubrała. Ale to moje zdanie, a Wy kupujcie dla swojego dziecka co tylko chcecie. :)
P.S. Oli miał czarnego bodziaka z buldogiem. Moja babcia się za głowę łapała jak mu go zakładałam, ale z czasem się z nim oswoiła. ;)
Mi się podobają oryginalne bodziaki.
OdpowiedzUsuńU nas kochana bez zmian 1 dzień do terminu.
eh..
skurcze na ktg minimalne.. ahh;(
a mała większa o tydz od ciąży....
więcej w notce niedługo;)
grafika Mleczka jest fajna i śmieszna :)
OdpowiedzUsuńBody fajny tekst a jeszcze lepsze to, że wiele rzeczy przyjmujecie z przymrużeniem oka:)
OdpowiedzUsuńNajważniejsze to uśmiech na twarzy i dystans do wszystkiego :) Bodziak jest czaderski i nie wiem czy nie wymyślę czegoś podobnego na Dzień Ojca :)
OdpowiedzUsuńNie ma co się przejmować ;) wiadomo, że tekst bodziaka nie wszystkim się spodoba, bo taki mamy klimat. Najważniejsze, że Wy macie do tego dystans.
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że jesteście sobą i Wam z tym dobrze... ;)
OdpowiedzUsuń