wtorek, 18 sierpnia 2015

30. dniowe wyzwanie - wyniki

W poniedziałek zakończyłam swoje 30. dniowe wyzwanie :) Nie miałam problemu z wynajdywaniem pozytywów w ciągu dnia. Ciężko mi było jedynie dokonać selekcji, które zapisać na listę, a które nie. Poniżej efekt wyzwania, którego z miłą chęcią się podjęłam:

#1 uśmiech Tośki, gdy byłam kompletnie padnięta, postawił mnie na nogi szybciej niż kawa
#2 widok śpiącego, "obozującego" przy moim boku męża (rozłożyliśmy sobie "spanie" na podłodze)
#3 poranna kawa (byłam tak senna, że ona przywróciła mnie do życia, uwielbiam czarną kawę!)
#4 poczucie humoru mojego męża :)
#5 wieczorne uśmieszki Tośkowo-Filipowe (uwielbiam jej radosne oczka ułożone w półksiężyce)
#6 podziwianie przyrody na spacerze z Antośką
#7 usłyszany na Japfeście utwór Wiz Khalifa - Black&Yellow
#8 niedziela spędzona z rodziną
#9 wizyta u fryzjera (powróciłam do boba ;))
#10 wyczekiwana paczka kurierska
#11 kupka Tosi (:D nie robi ich często - to dlatego)
#12 kolejny dzień, kolejna kupka :D
#13 kupka XD
#14 grill z grupą znajomych :D
#15 leniuchowanie z rodzinką na domowym obozowisku do południa ;)
#16 podciąganie się Tosieńki
#17 wizyta mojej rodziny
#18 wczoraj gotowałam obiad, więc dziś mogliśmy zjeść coś pożywnego bez długiego stania w kuchni (a był to bardzo upalny dzień)
#19 spacer z córką (Tosia leżała w wózku na brzuchu i tak podziwiała świat :))
#20 na próbę zrobiłam wegetariański obiad, który zasmakował mojemu mięsożernego mężowi :)
#21 wena
#22 chłodny poranek
#23 zakupy Filipa (coś słodkiego na ząb)
#24 wieczorna głupawka z Filipem (czasami trzeba w sobie obudzić wewnętrzne dziecko)
#25 ciepłe bułki na kolację
#26 rozmowy z mężem podczas rodzinnego, wieczornego spaceru
#27 rozmowa telefoniczna z Tatą
#28 Tosia pierwszy raz ciumkała swoją stopę
#29 wyjazd w rodzinne strony
#30 sen! (poprzednio przespałam ok. 3h)

Pozdrawiam,
Agnieszka

8 komentarzy:

  1. :)) Super! :) Dobrze, że cała lista nie składa się ze słowa "kupka" :D ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ładnie Ci w tej nowej fryzurce. :)
    Tak czytając od razu nasunęła mi się taka sytuacja, gdzie ktoś pyta, co u Ciebie słychać, a Ty opowiadasz o dziecku. A przecież padło pytanie, co u Ciebie :) Ja też nie umiem nie okręcić swojego życia i swojego szczęścia bez córci. :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajna lista ;)
    U mnie pewnie wyglądała by podobnie tylko zamiast kupki był by zjedzony obiad przez synka bo ostatnio jest to nie lada wyzwanie...

    OdpowiedzUsuń
  4. Kupki cieszą :D
    Tosia jak się zmienia, szybko rośnie! Widzę w oku ten błysk, będzie łamać męskie serca ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. cudowny maluszek!!! :)
    zycie to jedno wielkie wyzwanie, warto stawiac sobie jakies cele i dazyc do ich realizowania :) zycze wiecej takich pozytywnych wyzwan! :)

    OdpowiedzUsuń