piątek, 28 sierpnia 2015

140 dni

Nasza córka skończyła dziś 20 tygodni życia. Jest bardzo ciekawska i potrafi długo skupić się na jednej czynności. Wszystkiego chce dotknąć, spróbować... Chwyta mój kubek, gdy piję kawę, ma ochotę odpisywać na wiadomości na komputerze, iPadzie czy komórce, chce włączać i wyłączać światło, dzwonić dzwonkami, obmacać ścianę, pociągnąć za klamkę, nadzoruje proces preparacji obiadu... Uroczo uśmiecha się do naszego odbicia w lustrze. Często się rozprasza podczas jedzenia, gdy tylko ujrzy swojego tatę :) (obdarza go zawsze szczerym, bezzębnym - jak na razie - uśmiechem, takim od ucha do ucha). Jakiś czas temu przyłapałam ją na delektowaniu się własną stopą. Udało mi się nawet uwiecznić to na zdjęciu (nie dbałam wtedy o jakość ;), liczyła się każda sekunda).


Patrząc na swoją córkę, nie mogę się nią nacieszyć. Kiedy minęło te pięć miesięcy? Przeraża mnie to!

Tosia rozprawia się z gryzakiem :D

Wyjście ze szpitala wydaje się być nie takim odległym wydarzeniem, a jednak...
Na początku sierpnia (04.08.) Antosia ważyła 5960g, mierzyła 63 cm. Pewnie sporo przybrała, a mi za to wyrobiły się mięśnie :D

Jestem taka samodzielna! :)

Nasza mała gwiazda śmieje się na tembr naszych głosów. Robi to w sposób rozbrajający. Nie możemy się nie przyłączyć do jej radosnych okrzyków :D Mamy wesołe 4 ściany!

Zawartość butli nie jest satysfakcjonująca

Staram się, by Antonina - gdy nie śpi - zawsze miała zajęcie. Często jej śpiewam, opowiadam, czytam wiersze... Może niedługo ona będzie to robić? :D
Co jakiś czas wyciągam książeczkę kontrastową, by po raz kolejny opisać obrazki znajdujące się na stronach. Opisuję przedmioty, opowiadam do czego służą, gdy biorę książkę ze zwierzętami, naśladuję ich odgłosy.

Za miesiąc będziemy stopniowo wprowadzać stałe produkty do diety Tośki. To dopiero będzie zabawa!

Powinnam cieszyć się, że córka przesypia noce, ale nie ma stałej pory spania. Bestia mała :D Czasem wprowadza mnie w błąd jak np. wczoraj, gdy zjadła posiłek ok. 20 i myślałam, że wstanie na kolejne karmienie. Myliłam się. Tosia wstała po 4, a matka poszła spać o 1... Znowu niewyspana...


Pozdrawiam,
Agnieszka

7 komentarzy:

  1. Czas będzie gnał - niestety :/ ja nad tym również ubolewam, bo mój mały bąbelek już biega i skacze po stole, a przecież nie dawno uczył się jak przekręcać się z boku na bok :p

    OdpowiedzUsuń
  2. A dopiero co składałam Wam gratulacje po porodzie...
    Piękna jest i niech zdrowo rośnie! ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wow, nieźle. Już 5 miesięcy!

    OdpowiedzUsuń
  4. To prawda czas tak szybko leci! A Tosia jest the best! :) Mała królewna :*

    OdpowiedzUsuń