poniedziałek, 28 września 2015

Kawa, kawa, kawa...

Jakiś czas temu cierpiałam z powodu niemożności picia większej ilości kawy. Prawdziwej kawy. Karmiąc piersią piję jeden kubek dziennie, następnie wypijam kawę zbożową. Dzięki Wam przemogłam się i sięgnęłam po Inkę, bo Caro mi nie podeszło. Później w drodze eksperymentów kupiłam Inkę Błonnik i jestem zadowolona. Co prawda taka kawa, to nie kawa, ale jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma :) I jak dla mnie Inka Błonnik bije na głowę klasyczną Inkę. Nadmienię, iż kupuję Inkę sypaną, nie w torebkach do zaparzania.


A jaką klasyczną kawę uwielbiam? Douwe Egberts Professional!


Każdego ranka delektuję się jej smakiem i jak teraz o niej piszę, to nie mogę się doczekać poranka :) Tak, jestem kawoszką. Są ludzie, którzy delektują się herbatą - ja do nich nie należę. Pijam herbatę, ale nie sprawia mi to przyjemności. Nie myślę o niej ciepło i nie czekam z niecierpliwością na kubek wonnej, gorącej herbaty z rana. Co to, to nie!

A teraz pozwólcie, że wrócę myślami do kawy... Poranna kawa i ciepłe, świeże pieczywo... Mmm...


Pozdrawiam,
Agnieszka

21 komentarzy:

  1. ja z kaw najbardziej lubię kawę mrożoną i to najlepiej mojego autorstwa ;) za to mój Marcin jest mega kawoszem i każdy dzień zaczyna właśnie od kawy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Marzy mi się ekspres i ziarnista kawa :) ale na razie musi mi wystarczyć dobra rozpuszczalna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ekspres to coś wspaniałego. Ja nie mając ekspresu piłam parzoną na zmianę z rozpuszczalną. Można zakupić sobie młynek i mielić ziarna samodzielnie (tak robi moja mama). Ech ten aromat... :)

      Usuń
  3. U mnie inka stoi w szafce, bardzo ciężko jest mi się do niej przekonać. Początek ciąży może z 3 tyg. jeszcze kawę piłam, potem miałam wstręt, a od 5 tyg. znowu powrócił smak i piję 1 dziennie z mleczkiem bardzo delikatną - rozpuszczalną. Chociaż na pewno będę musiała wypić inkę bo szkoda, żeby się zmarnowała, mooże po porodzie, moooże któregoś dnia jak się przekonam :P
    Pozdrawiam
    matkapolka89

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja od połowy ciąży bodajże wróciłam do kawy, ale góra do 1 dziennie. Później zostałam przy tej ilości.

      Usuń
  4. Inkę mam, ale nie piję... Generalnie odkąd tylko dowiedziałam się o ciąży, zaprzestałam pić kawę (a byłam prawdziwym kawoszem - codziennie 2-3 duże kubki kawy naturalnej bez mleka i bez cukru!), ale po paru tygodniach czułam się beznadziejnie... Wszyscy mówili, że skoro zrezygnowałam ze wszystkiego, to jeden kubek kawy rozpuszczalnej z mlekiem (i to mega słabej) mi nie zaszkodzi. I pijam. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pisałam o wpływie kawy :) można sobie na nią pozwolić. Ja piję czarną i bez cukru - najlepsza!

      Usuń
  5. Uwielbiam tą Inkę z błonnikiem. Mam w szafce dokładnie taką, właśnie sypaną. Torebki mnie denerwują.
    W czasie karmienia piersią zdarzało mi się pić 2 kawy, ale zawsze były to kawy słabe. Ostatnio u siebie znalazłam świetną kawę bezkofeinową, jest bardzo delikatna i pyszna, naprawdę dobrze zastępuje zwykłą kawę z kofeiną.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, a jaka jest ta bezkofeinowa? Ja bezkofeinową kupuję w Starbucksie. Widziałam też w jednej kawiarni - Meryk - nawet jakąś z żeń szaniem, ale wtedy miałam ochotę na wyciskany sok i miałam dokonać testów kolejnego dnia, ale się nie udało... A to było 200 km od miejsca mojego zamieszkania. Ech.

      Usuń
    2. Ja piję firmy Kenco, ale nie wiem czy można ją dostać w Polsce. Jak dla mnie to najlepsza kawa. :)

      Usuń
  6. Właśnie wypiłam kubek ukochanej lavazzy z mlekiem ryżowo-migdałowym :)

    OdpowiedzUsuń
  7. u mnie inka rządziła przez pół roku gdy karmiłam dziecko wyłącznie piersią teraz od jakiegoś czasu pozwalam sobie na jeden kubek kawy rozpuszczalnej dziennie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli nie masz ekspresu, to polecam parzoną. Jest zdrowsza i o wiele bardziej aromatyczna :)

      Usuń
  8. "Tylko kawa i papierosy" jak śpiewał Fisz :D

    OdpowiedzUsuń
  9. ja się odzwyczaiłam ;) tak jak od mleka krowiego i innych nabiałowych dobroci. wiadomo, że nie da się zapomnieć tego smaku, ale da się z tym brakiem żyć ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja od kawy nie chcę się odzwyczaić. To taki rytuał, moja mała przyjemność. Nie zabielam jej, nie okraszam niczym słodkim... Piję ją z uczuciem i należytym szacunkiem, delektując się każdym jej łykiem...

      Usuń
  10. Ja codziennie piję kawę Inkę zbożową. :)
    Ale od święta lubię napić się dobrej latte lub kawy mrożonej. ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Najlepszy sposób przyrządzenia kawy?
    1. Dobra świeżopalona kawa w ziarenkach zamówiona z polskiej palarni.
    2. Młynek do kawy - najlepiej ręczny - może być po babci:). Mielić bezpośrednio przed zaparzeniem.
    3. A potem setki wariacji: różnych sposobów parzenia, dodatków, Waszych fantazji itp... zobacz więcej

    OdpowiedzUsuń