niedziela, 23 kwietnia 2017

Smutne dzieci stylowych rodziców

Uwaga! Temat może budzić kontrowersje. Czytasz na własną odpowiedzialność.

Ostatnio z każdego rogu internetowych czeluści łypie na mnie okiem wystylizowane wnętrze pokoju dziecięcego - istna kalka z magazynu dekoratorskiego. Często odnoszę wrażenie, że to jedno i to samo wnętrze w różnych mieszkaniach i domach...

- Mamo, powieś mój obrazek na ścianie.
- Powieszę, jak namalujesz obrazek kredkami pastelowymi, tj.: pastelowy róż, błękit, mięta i szarość. To bardzo modne kolory, idealnie wpasują się w to nasze cudowne wnętrze.

Powyższy dialog, mimo iż trochę przerysowany, idealnie opisuje podejście niektórych mam - nie obraź się jeśli też zwracasz uwagę na styl wnętrza - każdy na to zwraca uwagę, ale... Trzeba mieć na uwadze, że w tym pokoju mieszka Twoje dziecko. To ono musi się czuć dobrze. Pokój ma stymulować dziecko, a nie wyglądać jak muzeum.

Pamiętasz kolory, które dobrze wpływają na rozwój widzenia niemowlaka? Weź pod uwagę takie aspekty. Chcesz, żeby Twoje dziecko było zadowolone z siebie i nabrało pewności, która pomoże mu w przyszłości? Wspieraj dziecko w tym. Wieszaj jego dzieła, nawet wtedy, gdy nie pasują do Twoich założeń dekoratorskich.


Pozdrawiam, Agnieszka

3 komentarze:

  1. zgadzam się w zupełności :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Te idealne wnętrza pokoi dzieci przerażają mnie, jakby mieszkało tam dziecko - ciało - nie szczęśliwa dusza małego człowieka. Idealnie poukładane, zdjęcia aż lśnią, a dzieci sztywno siedzące przy małym szarym biureczku.
    Nie - zdecydowanie to nie dla mnie. Ja chodzę sprzątam milion razy, a mój syn i tak swoje auta przynosi i jeździ po wszystkich meblach, pokój ma niebieski - nie szary ! a zabawki kolorowe, plastikowe, drewniane, świecące itp. - nie szare !
    Boże !
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń